Mam mieszane uczucia. No, niby thriller o dość ciekawych wydarzeniach, ale coś mocno nie zagrało. Chyba zbyt duże luki, a nawet bzdury w scenariuszu, wobec czego nawet aktorzy nie przyłożyli się do swojej pracy.
Dokładnie tak. Niby ciekawy pomysł wyjściowy ale płytki , slabiutki scenariusz. Zero napięcia. Zero emocji. Gdzie to brytyjskie kino sensacyjne z lat 40-tych czy 50-tych.