PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=643176}

Osobliwy dom Pani Peregrine

Miss Peregrine's Home For Peculiar Children
7,0 100 868
ocen
7,0 10 1 100868
5,8 14
ocen krytyków
Osobliwy dom Pani Peregrine
powrót do forum filmu Osobliwy dom Pani Peregrine

Czy ktoś w ogóle wpadł na to, że skoro oni tkwili w tej pętli już ponad 70 lat to właśnie o tyle starsze są ich umysły? O tym traktowała Incepcja gdzie bohaterowie utkwiwszy w snach na długie lata byli zwyczajnie zmęczeni: stary umysł w młodym ciele.

A tu co mamy? Romans? Zakochanie ponad 80letniej dziewczynki w głupiutkim chłopcu? I tego chłopca, który z totalnej ciamajdy w 5 minut staje się ogarniętym, ponadprzeciętnie inteligentnym przywódcą? Gratuluję tej historii racjonalności. Szczególnie tego zakochania po zamienieniu ze sobą 5 zdań. Mogło się przecież obyć bez tej jakby nie patrzeć pewnego rodzaju wręcz pedofilii. To moje pierwsze skojarzenie mimo, że lekko naciągane. No ale nie przesadzajmy. Oni nie stali mentalnie w miejscu przez taką kupę czasu tylko się rozwijali - coś robić musieli!

Z książką stanęłam na 60 stronie. Nie polubiliśmy się zbytnio z głównym bohaterem, który tak dobitnie starał się wypaczać wszystkie znaki, wskazujące na to, że dziadek nie bredził.

Ale gdy w filmie usłyszałam "więc oni zginęli w 1943 roku, nie ma już ich" a ku*wa parę minut wcześniej znaleźli kartkę wysłaną w 2014 (jakoś tak) roku to miałam ochotę krzyknąć do nich z tego kinowego fotelika.. czy może coś na problemy z pamięcią zaproponować. (chyba, że pochrzaniłam daty - to wymazuję)

No dobra. Ja umiem przymknąć na kilka spraw oko ale jak już zaczęli mieszać z tymi pętlami to się lekko pogubiliśmy wszyscy w kinie. Z pewnością w książce wytłumaczono to jakoś lepiej - ale w filmie oni powinni się zestarzeń, nie zestarzeli się - no nieważne.

Spodziewałam się arcydzieła jako fanka wszelkiego fantasy czy sci-fi.. ale tu widziałam tylko piękne zdjęcia, cudowne dziwadła jednak w zupełnie nie ruszającej mnie, płyciutkiej historii, która w ogóle nie zaskakuje a jedynie irytuje. No przykro mi okropnie. Jednak coś w tym jest, że gdy tak bardzo skupi się by to wyglądało z takim rozmachem to sama treść jest niczym specjalnym a całokształt czymś, na co przyjemnie się patrzy, wcale nie musi słuchać i zapomina po 3 minutach.

Nie hejtujcie mnie tylko dlatego, że wam się super podobało i wbiło w fotel. Zazdroszczę. Te literki to tylko jakaś tam forma odreagowania tego, jak było mi przykro..

ocenił(a) film na 8
ambiwalentna

Rozumiem Twoją reakcje jednak w książce jest to w pełni wyjaśnione. Film jako adaptacja książki zdecydowanie mi się nie podobał. Jednak jako film czerpiący inspiracje z książki, był świetny. Lekki i przyjemny. Natomiast co do zgodności z pierwowzorem literackim...
Nie będę Ci spojlerować książki, bo mam nadzieję, że kiedyś do niej wrócisz. Jednak wyjaśnię Tobie kilka rzeczy:
1. Dzieci zachowują się jak dzieci mimo przeżycia kilkudziesięciu lat. Nie wszystkie. W książce Emma (nawiasem mówiąc zupełnie zmienili jej charakter oraz zamienili jej moc z Olivią) zachowuje się o wiele dojrzalej. Dzieci zachowują się jak dzieci, ponieważ mimo tego, że zdają sobie sprawę z pętli, nie są świadome jak długo tam przebywają. Nie wiedzą ile czasu minęło i myślą, że ciągle są dziećmi.
2. Powinni się zestarzeć poza pętlą jeśli będą tam przebywać dłużej niż trwała pętla (tj 24 godziny).
3. Romans... Jak już wspomniałam Emma ma zupełnie inną osobowość oraz historię niż została nam przedstawiona na srebrnym ekranie. Właściwie to Jake zakochał się w niej. Natomiast ona widziała w nim Abe, którego kochała, a dopiero później przychodzi prawdziwe (mam nadzieję, czytam trzecią część) uczucie. Także w książce jest to lepiej wyjaśnione i ma sens
4. Brak wiary Jake... Książka miała swój ponadprzeciętny klimat dlatego, że Jake nie do końca w to wszystko wierzył. Dlatego czytelnik nie miał pojęcia do połowy książki czy osobliwe dzieci istnieją, czy była to tylko alegoria dla żydowskich dzieci uciekającymi przed holocaustem.
Mam nadzieję, że trochę rozjaśniłam.

użytkownik usunięty
ambiwalentna

Tak mi się jakoś z ,, Artur i minimki" skojarzyło. Chociaż to była animacja to bardzo podobny schemat.

ocenił(a) film na 7
ambiwalentna

No właśnie stanełaś na 60 stronie.
W książce jest to wytłumaczone . Oni niby mają po 80 lat ale ponieważ ich ciało się nie starzeje nie odkrywają niczego nowego w sobie , oni wiedzą że są i będą dziećmi więc ich rozwój emocjonalny i psychiczny się zatrzymał
Mam nadzieję że zrozumiałaś
Co do książki to się nie zgodzę bo było niesamowita , przeczytałem wszystkie 3 części ale faktycznie , film mnie zawiódł

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones