A za którą rolę pierwszoplanową dałbyś jej Oscara? To jest aktorka teatralna, prężną karierę filmową zaczęła w momencie, w którym mało jest ról dla kobiet w jej wieku. Są oczywiście wyjątki w jej filmografii, jak np. "Iris" - genialna, i za to faktycznie powinna być nagrodzona. Natomiast prawda jest taka, że Judi głównie gra role drugoplanowe, co wychodzi jej oczywiście znakomicie, i za takie jest nagradzana.

Nie zgadzam się. Akurat wiek nie ma tu nic do rzeczy. Miała co najmniej kilka świetnych rol pierwszoplanowych za które powinna miec oskara ( wiecej nominacji ma za role pierwszoplanowe niz drugoplanowe):
1. Mrs. Brown (to ze przegrała z H. Hunt to kuriozum!)
2. Iris (niesłusznie przegrała z H. Berry)
2. Pani Henderson (niesłusznie przegrała z R. Witerspoon)
3. Notes on the scandal (wyrównana rywalizacja a z H. Mirren)

Też uważam, że w 2007 zrównała się z Helen Mirren ( bo obie są na prawdę świetne ), ale rzeczywiście, przegrana z Halle Berry i Reese Winterspoon to kompletna porażka. Nie mam pojęcia jak mogli przyznać nagrody tym, które nie dorastają Judi Dench do pięt.

Jestem tego samego zdania.Tym bardziej że ani rola Rese tym bardziej Halle nie była godna tej statuetki.

Powiem szczerze, że wiek nie ma znaczenia. Im starsza, tym lepsza. Miała na koncie wiele fenomenalnych ról. Iris jest jedną z nich. Nie zapominajmy o Notatkach ze skandalu. Świetnie wykreowała swoją postać. Oglądałem z nią sporo filmów i wiem, że Akademia nieraz niesłusznie przyznaje Oscary. Mrs Brown - świetna kreacja. Tu już powinna powędrować statuetka. Przynajmniej jeszcze jeden Oscar za rolę pierwszoplanową bym jej przyznał. Jednak czy ma 2 czy 1 Oscar to nie zmienia faktu, iż jest geniuszem.

Tym bardziej ,że przegrała z aktorkami nie godnymi oscara

Owszem, zgadzam się